Tak wiele

Tak wiele nowych początków.
Wiele końców bez kropki.
Wiele dróg na skróty.
Wiele ślepych uliczek.

Tak wiele różnych prób.

Prologi, które były epilogiem i epilogi, które rozpoczynały prawdziwy dialog.

Śmierć, która dała wolność i narodziny, które zamknęły pewien etap.

Byłem, widziałem, słyszałem, doświadczyłem.

Ale co pamiętam?
I ile po sobie pozostawię?

#Wieloświaty #Wielomyśli #Wielobóstwa

Zmiana

Zmiana życia nie zawsze musi być spektakularnym skokiem w nieznane. Prawdziwa zmiana jest często powolnym podążaniem do obranego celu.

Czasem jest to regularne czytanie kilku stron książki, pięć minut nauki nowego języka, czy też z trudem pokonany krótki dystans biegowy.

Zmianą życia może być uśmiech, w sytuacjach gdy nam „nie do śmiechu”. Spokojny ton glosu, gdy wewnątrz kipi złość. Życzliwość tam, gdzie życzliwości brak.

W prawdziwej zmianie najważniejsza jest decyzja, a motywacja i systematyczność skutecznie wspierają ten proces.

Zauroczenia

Przecież zauroczenia muszą trwać krótko, żeby były zauroczeniami.
Taki ich urok!

Zwyczajnie. Intensywne początki bywają zwiastunem szybkiego końca.

Nie dałem jej miłości, jakiej potrzebowała, więc wzięła Sobie to czego chciała.

To nie naciąganie.
To zwyczajne branie.

I czerpanie.
Korzyści.


PZ: „Szczęście na nieszczęściach, majątki na przekrętach (…)”

A

Bawi mnie imię w kolorze przeszłości.
Zamknięty rozdział w trwającym życiu.

Pamiętam nasze pierwsze spotkanie,
letnia włóczęga,
podróż w nieznane.

Nocne rozmowy,
lekcja muzyki.

Gwieździste Podlasie, jesienne góry, dziesiątki godzin spędzone w drodze.

Cieszy mnie uśmiech, oczy i siła.
Krępuje zaradność, upór i wiara,
że możesz lepiej,
że możesz sama.
(Anno Domini 2020)