Pokora

Wiem. Wiem, że nie jest ważne to gdzie byłeś, kogo znasz i co posiadasz. Nie
mają większego znaczenia literki przed nazwiskiem, tytuły i nagrody.

Nie jest ważne to, kim wykreowałeś się w sieci. Nie jest ważne nic, gdy
ubrany w nie swój strój grasz rolę w teatrze życia.

Ważne jest to co się wydarzyło, gdy opuściłeś swoją strefę komfortu. Cenne
jest to czego doświadczyłeś, to ile razy płakałeś i ile razy wywołałeś uśmiech
na ludzkiej twarzy. Ważne jest to czego się nauczyłeś i to czego nauczyłeś
innych. To kiedy twoje słowo podniosło na duchu bezsilnego.

Liczy się to o kim marzysz przed snem i to o czym myślisz po przebudzeniu.
Relacje są ważne, ludzie są ważni i nasza historia jest ważna.

Bez pudru i kreacji.
Maski i gry.

Potknięcie na starcie czasem uczy więcej niż medal na mecie. Prosty błąd
może dać więcej niż rozwiązanie skomplikowanego równania.

Wszystko ma swój sens i cel, który widzimy tylko wtedy gdy pragniemy
dojrzeć.

Zwykle jednak nie chcemy.
I nie wierzymy.

A przecież na wszystko jest czas.
Zawsze jest czas by zacząć na nowo.

Od zera.

______

Mam trzydzieści trzy lata i życie zapełnione przestrzenią z etykietą
„nieważne”.

Doświadczenie

Byłem bezdomny w Kijowie,
utknąłem głodny pod Pragą,
gubiłem świadomość w hotelach,
wegetowałem w maltańskim szpitalu.

Wypadki były dość częste.
Liczone w liczbach nie cyfrach.

Nagrody.
Ich było wiele.
Pamiętam Hymn.
Gdy byłem na scenie.
Pamiętam wyrok sądowy,
Ulga, po krótkiej przygodzie.

Upadki spektakularne.
Wpierdol co boli do dzisiaj.

Często błądziłem.
Odnajdywałem czasem.
I teraz nie wiem czy jestem
po dobrej czy złej stronie życia.