Wiek

Gdy miałem dziesięć lat myślałem, że starość zaczyna się tuż po ukończeniu osiemnastki. Kiedy mignęło mi na liczniku lat dwadzieścia jeden, na portalu społecznościowym napisałem: „Pieprzone Oczko” i pomyślałem, że jedynie do trzydziestki mam czas by żyć.

W zasadzie to byłem wtedy święcie przekonany o swojej starości. Teraz gdy mam trzydzieści dwa lata wiem, że starość to tylko stan umysłu. Starość zaczyna się wtedy, gdy brak jest w nas nadziei i radości.

Niestety zauważam, że otacza mnie masa starych ludzi. 
Starzy młodzi, bez ambicji, bez planu i bez przyszłości.
Pogubieni, pokiereszowani, polepieni ze skrawków przeszłości.

A ja szczęśliwie jestem młodszy, niż kilka lat temu, gdy boleśnie przeżywałem rozstanie z osobą którą kochałem. Nauczony doświadczeniem, zupełnie inaczej podchodzę do zmian w swoim życiu.

Z większym chłodem, dystansem, obojętnością. Dziś już dobrze wiem, że czasem wyrastamy z pewnych miejsc i ludzi tak jak dziecko wyrasta z Reniferkowego Body.

Wyrosłem.
Już któryś raz.

Huk marzeń

Marzenia z hukiem odłożone na półkę.
Plany poszarzałe od prozy życia.
Opcja D z konieczności wykorzystana,
bo opcje: A, B i C, nie zadziałały.

Dorosłość.

Snujemy się po korytarzach świata.
Żywi umarli.

Mamy lat 25, 30, 40 i wiemy już, że coś poszło nie tak. Nie po tych torach pojechał nasz pociąg życia. Nie do właściwej stacji nas dowiezie.

Nocne wnioski

Świat nas odziera z wolności,
kłótnia zabija wrażliwość.
Złość niszczy żelazny fundament,
i jest najgorszym z doradców.

Ja chciałem czuć Twoje wsparcie
i zrozumienie ponad słowami.
Pragnąłem szczerego dialogu,
ponad krótkie dążenie do racji.

Wygrana w tej walce ulotna,
porażka uczy i rani do głębi.
Blokuję więc dostęp do duszy,
zamykam wieko przeszłości.

Buduję przyszłość na nowo,
inną dla Ciebie
i dla mnie.

Niemiłość

Ja, Filip.
Ja, Inka.

Nic nieznaczące stwierdzenia.
Ludzi którzy o sobie nie wiedzą nic.
Jeszcze.
Jest pięknie, czerń garnituru, biel sukni.
Biel zębów i czerwień ust.
Łzy radości, preludium do łez smutku.

Ale teraz jest pięknie.
Nadzieja i radość.
Szczęście i spełnienie.
Początek trudnej drogi.
Rzuceni w nieznane będą błądzić.
Tonąć i umierać wzajemnie.

Będą łzy.
Smutek i Gorycz.
Rozczarowanie.
Bezwzględny upór.
Tam gdzie był ogień.
Bezwiary niemiłość.

Upadek.

Filipie, Inko.
Jesteście już wolni.
Zacznijcie “Nowe Ja”.

Do skutku.