Niedziela

Myślałem że już nic nie napiszę,
bo w głowie pustka
pełni.

Pochłania mnie
monotonny rytm życia.

Lubię stałość sobotnich prac na wsi.
Lubię nasze niedzielne spotkania
bez słów.

Dobrze, że się nie znamy.
Dobrze, że nie rozmawiamy,
bo dzięki temu nic nie popsujemy.

Jak ćmy będziemy tańczyć wokół ognia.
Ukradkiem wymienimy uśmiechy,
by rozejść się i spotkać w kolejnym tygodniu.

Do znudzenia
…albo?

Lód / Bez / Bzy

Jestem jak lód, jak śnieg,
jak ogień, jak wiatr,
jak pustka
i pełnia.

Jak spokój w chaosie
i chaos w (s)pokoju.

Jestem
i czuję, że żyję
życiem prawdziwym.

Bez pozy i prozy,
bez liryki i bez dramatu.

Bez dumy i pychy
z uczciwością,
z uczciwą nagością.

Bez?

…a Bzy zakwitną niezależnie ode mnie,
jak co roku.

Rok po roku.

Bo mogę wiele.

Ale to,
co najważniejsze
jest niezależne ode mnie.


Dramat

W naszym życiu było już wiele dramatów.
Wiele bolesnych rozczarowań
i chwil budowania Siebie.

Na nowo.

Wiele kłamstw,
wiele fałszu i obietnic bez pokrycia.

Chciałabym jednak.

Na nowo.
Iść z Tobą.
W nieznane.
Nowe początki.

W przyszłość
mglistą i świetlistą
jak dzisiejszy poranek.

Ze wzajemnym zrozumieniem.
Szacunkiem, wsparciem i uczciwością.

Prawdziwą.

Nie taką, która zostanie zapomniana,
chwilę po radosnym weselu.

„(…) miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci”

Śmierć często nadchodzi za życia.
A z Tobą chcę życia.

Z Tobą.

Prawo

Każdy ma prawo do życia,
do własnych wyborów,
do własnych przekonań.

Każdy ma prawo do bezpieczeństwa,
godnego wynagrodzenia za pracę.
Do nauki i zdobywania nowych umiejętności.

Czemu więc?

Podzieliliśmy Świat,
Naukę i sztukę.

Stworzyliśmy katalogi.
Zaszufladkowalismy
i nadaliśmy etykiety.

Rzeczom
i ludziom.

Każdy ma prawo do błędów,
do błędów i nowych początków.