Nie jestem sentymentalny jak kiedyś. Łatwiej zaczynam i pewniej kończę.
Wiem już dobrze, że każdy etap ma początek i koniec. Swoją datę ważności i przydatności do spożycia.
Ostrym nożem odciąłem więc przeszłość.
Z chirurgiczną precyzją, w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie.